nienawidzę przebudzeń w środku nocy bez powodu.
gęstość i kolorystyka myśli wtedy jednoznacznie przywołują skojarzenia ze smołą.
łatwo w nich utonąć...
a to smoliste morze wciąga jak trzęsawisko. i szybko traci się w nim oddech.
a ja nie potrafię powstrzymać się przed wbrnięciem w nie.
najcenniejsze na świecie, jak jest ktoś, kto rzuci koło ratunkowe.
albo chociaż jak można zrobić nura pod czyjąś kołdrę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz