zawartość zmienna jak moje nastroje. i o to tutaj właśnie chodzi.

niedziela, 26 maja 2013

wtorek, 21 maja 2013

meldunek z drogi (życia)

czasem nie warto pochopnie omijać dziur w drodze.
często tylko strasznie wyglądają, a nie stanowią zbytniego zagrożenia dla amortyzatorów. poza tym skutki nieodpowiedzialnych manewrów nierzadko trudniej zniwelować, niż wymienić przebitą oponę.




piątek, 17 maja 2013

enjoying

nie - nie wyrosłam z juwenaliów.

wręcz chyba nigdy nie byłam bardziej nastawiona na czerpanie energii z radości chwili.

chyba zdążyłam się nauczyć, że nigdy nie wiadomo, jaka będzie chwila następna, więc marnotrawstwem byłoby nie wyszarpywać wszystkiego co najlepsze od tej bieżącej.




kolejnym powodem do radości jest istnienie proszków od bólu głowy ;)

niedziela, 5 maja 2013

bardzo długo dochodziłam do odkrycia tej prawdy życiowej, że NAJLEPIEJ, to nie zawsze musi koniecznie znaczyć to, co JA ROZUMIEM pod tym pojęciem.

nienarzucanie swoich dobrych chęci nie zawsze jest proste, ale zawsze warte starań... i nierzadko zagryzania zębów i głębokich oddechów z liczeniem w tle do (kilku)dziesięciu.


środa, 1 maja 2013

garść prawd podróżnych

próba uchodzenia za kogoś, kim się nie jest, przynosi efekty doprawdy tragikomiczne...



pozytywny wniosek dla alergików na hipokryzję - przy odrobinie asertywności można sobie miło umościć podróż (przez życie?)
:)