Zmierzch wszedł cicho przez sień –
twój profil jak cień
rozpłynął się w mroku.
Zmierzch, więc – chyba już czas –
twój uśmiech mi zgasł
i smutno jest w okół…
Otworzę na zmierzch cichutko drzwi,
i nie zobaczysz, jak ciężko mi,
jak bardzo ciężko mi iść,
gdy zmierzch twą zakrył mi twarz
i nie wiem, czy masz
w oczach żal
czy może – zmierzch?
Jest między nami wiele ciszy
i bardzo mało słów.
Słów więcej lękam się usłyszeć –
powiedzieć: „Mów”…
Nie wiem, co się za ciszą kryje –
nie wiem –czy wiedzieć chcesz.
Więc może lepiej niech okryje
słowa i cisze zmierzch.
zawartość zmienna jak moje nastroje. i o to tutaj właśnie chodzi.
środa, 28 sierpnia 2013
wtorek, 27 sierpnia 2013
the fire. inside.
The fire inside, the fire inside
It's the only way you know you're still alive
Am I ?
It's the only way you know you're still alive
Am I ?
wtorek, 20 sierpnia 2013
hmm... nie przepadam za takimi dniami, w których słońce strajkuje, walkowerem oddając miejsce chmurom rzęściście deszczącym.
w taki dzień, niestety nie wszyscy się poddali i zostali w łożku, tym samym zajmując moje potencjalne-wygodniesiedzące-miejsce w tramwaju. odbierając mi tym samym możliwość zaczytania się w jakieś mądre dzieła, spoczywające i zbędnie ciążęce w mojej torebce. natomiast możliwość zrelaksowania się w tej przymusowej postawie stojącej odebrałam sobie sama, jako że mój przenośny zestaw grający dla odmiany spoczywa na-swoim-miejscu-w-czerwonym pudle-na-regale-obok-(sic!)-ŁÓŻKA...
miłego dnia !!! :)
w taki dzień, niestety nie wszyscy się poddali i zostali w łożku, tym samym zajmując moje potencjalne-wygodniesiedzące-miejsce w tramwaju. odbierając mi tym samym możliwość zaczytania się w jakieś mądre dzieła, spoczywające i zbędnie ciążęce w mojej torebce. natomiast możliwość zrelaksowania się w tej przymusowej postawie stojącej odebrałam sobie sama, jako że mój przenośny zestaw grający dla odmiany spoczywa na-swoim-miejscu-w-czerwonym pudle-na-regale-obok-(sic!)-ŁÓŻKA...
miłego dnia !!! :)
piątek, 16 sierpnia 2013
wielowątkowy spacer kilkuminutowy
rozrywka dnia - spacer do apteki. na szczęście trasa wiedzie przez park.
lubię obserwować ludzi na parkowych ławkach. są różni. przekrój społeczeństwa. najdłużej przyglądam się tym, którzy po prostu w danej chwili TAM - SĄ. TAM i NIGDZIE INDZIEJ.
postawiłam sobie diagnozę. mało odkrywczą, ale na pewno prawdziwą. problem mam z tym, żeby być TU i TERAZ. totalna dekoncentracja mnie przepełnia. przeszkadza mi zarówno w tym, czym zająć się powinnam, choć chęci brak ale też w tym, co robić lubię i na co mam ochotę... efekt: marnotrawstwo czasu i energii. satysfakcji brak.
może dlatego odnajduję u siebie objawy nerwicy. wszystko zaczynam, nic nie kończę. mam pretensji do siebie bez liku, dla równowagi wyładowuję je na otoczeniu.
żałośnie banalne to wszystko.
przynajmniej syrop pyszny :)
lekarstwa na ww. diagnozę nie mieli w aptece...
swoją drogą, niezwykle metaforyczny mebel z takiej ławki... czeka sobie i zaprasza wszystkich do usiąścia na :)
lubię obserwować ludzi na parkowych ławkach. są różni. przekrój społeczeństwa. najdłużej przyglądam się tym, którzy po prostu w danej chwili TAM - SĄ. TAM i NIGDZIE INDZIEJ.
postawiłam sobie diagnozę. mało odkrywczą, ale na pewno prawdziwą. problem mam z tym, żeby być TU i TERAZ. totalna dekoncentracja mnie przepełnia. przeszkadza mi zarówno w tym, czym zająć się powinnam, choć chęci brak ale też w tym, co robić lubię i na co mam ochotę... efekt: marnotrawstwo czasu i energii. satysfakcji brak.
może dlatego odnajduję u siebie objawy nerwicy. wszystko zaczynam, nic nie kończę. mam pretensji do siebie bez liku, dla równowagi wyładowuję je na otoczeniu.
żałośnie banalne to wszystko.
przynajmniej syrop pyszny :)
lekarstwa na ww. diagnozę nie mieli w aptece...
swoją drogą, niezwykle metaforyczny mebel z takiej ławki... czeka sobie i zaprasza wszystkich do usiąścia na :)
czwartek, 15 sierpnia 2013
...
ciekawa jestem, którędy tok moich myśli zaprowadzi mnie po raz kolejny do wniosku, że to znowu moja wina...
środa, 14 sierpnia 2013
po jedenaste...
- Jutro. Na pewno!
- Zobaczymy jak się będziesz czuła.
- Jutro.
no więc jednak faktycznie nie dziś. ani raczej jutro też nie. zobaczymy jak się będę czuła...
- Zobaczymy jak się będziesz czuła.
- Jutro.
no więc jednak faktycznie nie dziś. ani raczej jutro też nie. zobaczymy jak się będę czuła...
wtorek, 13 sierpnia 2013
poniedziałek, 12 sierpnia 2013
no-no-no-no-no !!!
sobota, 10 sierpnia 2013
w zamkniętym kole.
czwartek, 8 sierpnia 2013
wniosek przerażający
wtorek, 6 sierpnia 2013
fortuna kołem.
czwartek, 1 sierpnia 2013
"okulary" na nos.
- Przepraszam, powie mi Pani, jaka tu jest data przydatności?
- Oczywiście, do 11 sierpnia.
- Dziękuję. Bo widzi Pani, ja nic nie widzę, nie jestem przygotowana, nie wiedziałam, że będę patrzeć...
- [uśmiech-wesoły]
WNIOSEK: trzeba być zawsze przygotowanym na patrzenie.
c.d. - Do kiedy to Pani mówi, do sierpnia? a co to teraz jest? ...lipiec!
- Stety/niestety, od dzisiaj jest już sierpień, proszę Pani. pierwszy!
- Faktycznie... a jeszcze niedawno było zimno...
- Ano... [uśmiech-melancholijny]
WNIOSEK: niedługo ZNÓW będzie zimno.
- Oczywiście, do 11 sierpnia.
- Dziękuję. Bo widzi Pani, ja nic nie widzę, nie jestem przygotowana, nie wiedziałam, że będę patrzeć...
- [uśmiech-wesoły]
WNIOSEK: trzeba być zawsze przygotowanym na patrzenie.
c.d. - Do kiedy to Pani mówi, do sierpnia? a co to teraz jest? ...lipiec!
- Stety/niestety, od dzisiaj jest już sierpień, proszę Pani. pierwszy!
- Faktycznie... a jeszcze niedawno było zimno...
- Ano... [uśmiech-melancholijny]
WNIOSEK: niedługo ZNÓW będzie zimno.
Subskrybuj:
Posty (Atom)