naprawdę przeraża mnie to, że wielu rzeczy płomiennie pragnę
dopóty
dopóki ich nie posiądę.
potem jakoś nie nęcą już.
cały szkopuł tkwi w tym, że mechanizm tenże jest zupełnie poza moją kontrolą.
czymże się więc kierować w tym życiu?
?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz